sobota, 2 grudnia 2017

PODSUMOWANIE LISTOPADA/2017

  Hej, hej, słuchajcie mamy już grudzień i powiem Wam, że koniec listopada dla mnie przyszedł wyjątkowo niespodziewanie w tym roku. Po prostu któregoś dnia spojrzałam w kalendarz i pomyślałam: "O, mój Boże to już się skończył listopad?!". Z tego powodu też jedna książka, która miała się zaliczyć do cyklu "Krwawa jesień" już w nim nie będzie, bo jeszcze do mnie nie dotarła. Mówi się trudno i żyję dalej, pewnie i tak ją jakoś w grudniu jeszcze zdążę przeczytać.
Liczba przeczytanych stron: 2180
Przeczytane książki: 4
1. "To"- Stephen King
2. "Problem"- Non Pratt
3. "Margo"- Tarryn Fisher
4. "Duff. Ta brzydka i gruba"- Kody Keplinger
  W tym miesiącu prawie wszystkie powieści, które przeczytałam były młodzieżówkami...Chyba powinnam się w grudniu zabrać za coś bardziej ambitnego :) Ale nie, było naprawdę okej. Wydaje mi się, że wszystkie pozycje są mniej więcej na podobnym poziomie, dlatego ciężko mi będzie wybrać najlepszą, najgorszą itd. W ogóle w listopadzie przeczytałam najdłuższą książkę w swoim życiu i oczywiście było to "To" także uważam, że jest to dość spore osiągnięcie ;)
Najlepsza książka miesiąca:
"To"- Stephen King
  Zastanawiałam się, czy dobierając powieść do tej kategorii być obiektywna, czy subiektywna. Zdecydowałam się na to pierwsze, bo w innym przypadku dałabym tu "Duff. Ta brzydka i gruba", bo bardzo przyjemnie mi się to czytało, ale nie czułabym się wtedy dobrze sama ze sobą. Nie można odmówić "Temu", że widać tam olbrzymi kunszt Kinga i ogólnie ta pozycja jest na maksa dopracowana, autor pisał ją 5 lat. Ma wiele wątków, więc myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie. Ma pewne wady, które mi przeszkadzały podczas czytania, ale to bardziej wynika z mojego własnego widzimisię.
Najgorsza książka miesiąca:
"Margo"- Tarryn Fisher
  W tym wypadku z kolei pomyślałam, że będę bardziej subiektywna. Mogłabym też dać tu "Problem", ale w niego zdecydowanie bardziej się wkręciłam niż w "Margo". Dla mnie ta historia jest dość chaotyczna, postacie(oprócz głównej bohaterki) są tacy średni na jeża. Według mnie autorka nie wiedziała, jaką dokładnie powieść chce napisać, więc wrzuciła tu tak wszystkiego po trochu.
Najlepsza postać miesiąca:
Margo z "Margo"- Tarryn Fisher
  W tej bohaterce chyba najbardziej podoba mi się to, że jest ona taka niejednoznaczna i ja w sumie sama nie wiem, co mam o niej myśleć. To stanowiło dla mnie ogromny dylemat podczas czytania jednak te ciągłe rozważania na temat Margo nie były dla mnie uciążliwe, a wręcz dodawały taki akcent czegoś nieoczywistego.
Najgorsza postać miesiąca:
Hannah z "Problemu"- Non Pratt
  Ta dziewczyna nie odpowiada mi swoim sposobem bycia. Tym, że tak dużo imprezuje, że wchodzi każdemu do łóżka i ogólnie w moim odczuciu się nie szanuje. Do tego jest wielce zdziwiona, gdy dowiaduje się, że jest w ciąży jakby jednym z "efektów ubocznych", że tak to nazwę, seksu nie było dziecko.
Najładniejsza okładka miesiąca:
  Generalnie w tym miesiącu w większości natrafiłam na same porządne okładki. Pewnie o każdej się szerzej wypowiem w kolejnym poście z "Okładkove love". Ta, którą wybrałam jest filmowa, ale w tym przypadku według mnie, jest lepsza od oryginalnej. Podoba mi się, że są w niej same takie proste kolory, ale są one bardzo nasycone.
Najbrzydsza okładka miesiąca:
  Ta okładka wygląda jak oprawa głupiutkiej młodzieżówki, która w sumie jest "Duff". Ale błagam Was! Te podpisy..."Ciacho", "Sucz", "Geek i nerd"...Czemu ogłupiamy młodzież w oczach społeczeństwa? Czy ktoś mi odpowie na to pytanie?
  To już koniec tego podsumowania. Na tym blogu oficjalniej rozpoczął się grudzień. Boję się tylko, że skoro listopad minął mi tak szybko to co dopiero grudzień. Wiecie, prezenty na święta, przygotowania do Bożego Narodzenia, wystawianie ocen...Jeszcze chyba muszę się powoli szykować do podsumowania 2017 roku! Jeszcze nie wiem, jak to dokładnie zrobię, ale mam parę pomysłów, więc czekajcie cierpliwie...

10 komentarzy:

  1. Ta okładka "Duff" jest okropna xD Sam układ graficzny mnie boli xD

    OdpowiedzUsuń
  2. Z przeczytanych przez Ciebie książek, czytałam tylko Margo. Uważam, że jest to dobra książka. A "duff" oglądałam film.
    Gratuluję wyników!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie jestem fanką "Margo" :)
      Pozdrawiam cieplutko <3

      Usuń
  3. Czytałam ''To'' już jakiś czas temu, ale nadal i niej pamiętam. Mi też się bardzo podobała. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi akurat bardziej podobał się film ;)
      Pozdrawiam serdecznie :D

      Usuń
  4. Ja bardzo lubię "Margo", szkoda, że Ty miałaś inne odczucia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To znaczy, tak jak mówiłam na początku, wszystkie pozycje były na podobnym poziomie, ale moim zdaniem, "Margo" wypadła mimo wszystko najgorzej :)
      Pozdrawiam :*

      Usuń
  5. Mam w planach prezentowane przez Ciebie książki.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam do czytania, zachęcam :D
      Pozdrawiam ;)

      Usuń