niedziela, 26 listopada 2017

"MARGO" TARRYN FISHER#KRWAWAJESIEŃ

  Hej, hej, słuchajcie to już ostatni miesiąc cyklu "Krwawa jesień". Nie wiem, czy "Margo" jest ostatnią pozycją, jaką w jego ramach przeczytam, zobaczymy, jak wyrobię się z czasem. Pomyślałam, że dobrze będzie, jeśli w tej kryminalnej mini-serii pojawi się choć jedna młodzieżówka, więc dlatego zdecydowałam się na przeczytanie akurat tej pozycji.
  Margo mieszka w małym miasteczku Bone. Jest to siedlisko narkomanów, alkoholików, zbrodni i zepsucia. Dziewczyna mieszka w domu zwanym pożeraczem wraz ze swoją matką, która cierpi na depresję i jest prostytutką. Życie Margo diametralnie się zmienia, gdy poznaję Judaha, ale jeszcze bardziej wpływa na nią morderstwo miejscowej, siedmioletniej dziewczynki.
  Nie jest to książka, która jakoś strasznie wciąga. Nie jest tak, że nie można się od niej oderwać jednak w pewien sposób jest zajmująca i dostarcza rozrywki.
   Pierwszym, co mi się rzuciło w oczy już, gdy zaczęłam czytać pierwszą stronę to mroczny klimat jaki zaserwowała nam tu autorka. On aż tak emanuje z tych kartek i naprawdę jest to coś genialnego.     Szczególnie widać to, gdy akcja dzieje się w Bone, które moim zdaniem, jest najlepszym elementem tej powieści. Nie powiedziałabym, że jest ono w 100% realne, bo wydaje mi się, że w każdym mieście są i dobrzy i źli ludzie.
  Szczerze mówiąc, spodziewałam się czegoś innego po tej książce. Myślałam, że wszystko będzie głównie skupione na zabiciu tej dziewczynki i odkrywaniu, kto to zrobił. A tu sprawa ma się całkowicie inaczej.
  Jeszcze przez pierwsze kilkadziesiąt stron trzymamy się jeszcze tego wątku, ale później punkt, do którego zmierza fabuła zmienia się o 180 stopni. Ten motyw, od którego wszystko się zaczyna zostaje dość szybko rozwiązany i on w sumie był chyba tylko po to, żeby być wstępem dla tego, co się dzieje później.
  W pewnym momencie ja już nie byłam pewna, co jest prawdą, a co nie i to nie dlatego, że nagle z kryminału to się zmieniło w jakąś powieść fantasy. Nie chcę spoilerować, więc musicie przeczytać, jeśli chcecie wiedzieć, o co mi chodzi.
  Z jednej strony taki zabieg jest interesujący i bardzo mi się spodobało, że nagle akcję przekręca się w taki sposób, jakiego czytelnik się nie spodziewa, ale ma też to swoje złe strony. Ja w sumie nie wiem, co chciała opowiedzieć autorka. Tarryn Fisher chyba sama nie wiedziała, czy ona chce kryminał, thriller, czy może romans, więc wcisnęła wszystko do jednego worka.
  Kreacja Margo jak dla mnie jest świetna. Jej przemiana jest tak stopniowo budowana, co sprawia, że nie jest to takie gwałtowne. Najważniejsze jest jednak to, że ta bohaterka postępuje nie tak, jak powinna, ale autorka nie próbuje na siłę przekonywać czytelnika, że ona ma jakieś szlachetne pobudki i że Margo tak naprawdę nie jest zła.
  Podsumowując, "Margo" to całkiem niezła przygoda na jeden raz. Zdecydowanie nie jest to powieść, która zmieni Wasze życie, ale możecie się przy niej dobrze bawić, a do tego super się wpasowuje w jesienny klimat.

14 komentarzy:

  1. Słyszałam wiele pozytywnych opinii o książkach tej autorki, więc mam w planach poznać jej twórczość. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w sumie tak najbardziej słyszałam tylko o "Margo", a o reszcie to bardziej pobieżnie ;)
      Pozdrawiam :D

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Ja miałam ją na liście książek do przeczytania chyba z rok zanim wreszcie się za nią wzięłam :P
      Pozdrawiam ;)

      Usuń
  3. Próbowałam ją czytać, ale poległam po kilkunastu stronach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę? Mogę powiedzieć parę złych rzeczy o tej książce, ale na pewno nie, że mnie nudziła ;)
      Pozdrawiam cieplutko <3

      Usuń
  4. Bardzo dobrze wspominam ten tytuł i jestem szalenie ciekawa pozostałej twórczości autorki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie on nie zachwycił aż tak bardzo, żeby jakoś szczególnie się zagłębiać w pozostałe powieści tej autorki :)
      Pozdrawiam :*

      Usuń
  5. Bardzo Mroczna książka. Ale warta przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam mroczniejsze, ale ta też daje radę ;)
      Pozdrawiam :D

      Usuń
  6. Czytałam i nie ukrywam, że książka zaintrygowała mnie do tego stopnia, że zainteresowałam się autorką i planuję poznać pozostałe jej pozycje. Aktualnie jestem po lekturze 'Bad Mommy' i tylko utwierdziłąm się w tym, że podjęłam dobrą decyzję! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, po "Bad Mommy" też mam zamiar sięgnąć ;)
      Pozdrawiam ciepło :*

      Usuń
  7. Moja ulubiona od Fisher! Rewelacyjna książka. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja od tej autorki czytałam tylko tą książkę, więc nie mam żadnego porównania :D
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń