niedziela, 17 grudnia 2017

OKŁADKOVE LOVE#4

  Hej, hej, witam Was w kolejnym wpisie z cyklu "Okładkove love". Słuchajcie, nazbierało mi się parę okładek, o których chcę się wypowiedzieć, a niektóre już bardzo długo czekają na swoją kolej by pojawić się w poście tego typu. Bez dłuższych wstępów już zaczynajmy.
  Zacznę od pozycji, której umieszczenie tu przeze mnie może Was zadziwić. Zawsze mówię, że okładki filmowe to zło i w ogóle, ale oprawa graficzna "To" akurat bardzo mi się podoba. Jest taka bardzo oszczędna, nie ma tam za dużo kolorów, ale za to wszystko jest takie bardzo nasycone. Wywołuje trochę niepokoju, ale dla mnie najlepsze jest to, że twarz tego klauna na okładce jest prawie całkowicie niewidoczna, ale wiadomo, że ona tam jest.
  Następna jest okładka książki "Problem" i możecie się ze mnie śmiać, ale ona naprawdę mi się podoba. Biorąc pod uwagę to, że ta powieść jest o nastoletniej matce to mogli się zdecydować na coś zdecydowanie bardziej wulgarnego i wyzywającego. Te plemniki natomiast z tą komórką jajową pokazują temat tego tytułu w dosadny, ale zarazem dość subtelny sposób. Nie wiem, czy te dwa słowa się nawzajem nie wykluczają, ale nieważne.
  Teraz czas na "Margo" Tarryn Fisher. Ta okładka też zdobyła moją sympatię przez to, że w dobry sposób obrazuje to, o czym mówi ta powieść. Generalnie nie jest jakaś zachwycająca mimo tego, że połączenie czerwonego, czarnego, białego i szarości to miłość. Do tego te nieregularne linie również nadają takiego mrocznego, psychodelicznego klimatu.
  Przyszła pora na niestety, okropną okładkę. Filmową tak samo jak "To", ale milion razy gorszą. Mówię tu o oprawie książki "Duff. Ta brzydka i gruba". Po prostu, gdy ja ją zobaczyłam to się załamałam. Wygląda całkowicie, jak oprawa dla głupiej młodzieżówki, czyli w sumie trochę pasuje do treści "Duff", ale błagam, szanujmy się. Jeszcze te podpisy przy ludziach...
  I jeszcze na koniec mamy pozytywny akcent. Jest to chyba najładniejsza okładka dzisiejszego wpisu. Ja jestem po prostu zakochana w oprawie "Ponad wszystko". Jest taka kolorowa, a zarazem nie dzieje się tam za dużo, bo w miejscach, gdzie nie ma rysunków i jest po prostu czysta biel. I to wszystko wygląda po prostu prześlicznie.
 

4 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Mamy nadzieję, że w pozytywny sposób :P
      Pozdrawiam :D

      Usuń
  2. Okładka "Margo" ma w sobie coś ciekawego :D Chociaż tak wizualnie żadna z tych okładek mnie jakoś szczególnie nie zachwyca - poza "Duff" są po prostu takie... zwykłe xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie o jakiś wielki zachwyt przyprawia jedynie "Ponad wszystko" ;)
      Pozdrawiam ciepło <3

      Usuń