niedziela, 12 listopada 2017

PODSUMOWANIE PAŹDZIERNIKA/2017

  Hej, hej, wydaje się, że jesień tak niedawno się zaczęła, a tu już mamy praktycznie połowę listopada. Nie przeczytałam w październiku jakiejś ogromnej ilości książek, a poza tym wiele dni z tego miesiąca poświęciłam na "To", które jednak zaliczę do podsumowania listopada. Dobra, zobaczmy jak tam stoi sytuacja z powieściami, które poznałam w tym miesiącu.
Liczba przeczytanych stron: 1814
Przeczytane książki: 5
1. "Jeszcze jeden oddech"- Paul Kalanithi
Recenzji nie ma i nie będzie ;)
2. "Benedict Cumberbatch. Biografia"- Justin Lewis
3. "Dziewczyna z pociągu"- Paula Hawkins
4. "Dwanaście prac Herkulesa"- Agatha Christie
5. "Słowik"- Kristin Hannah
+100 stron "Ojca Chrzestnego" i 17 stron "Dziadów"
  Jak widzicie mój wynik nie jest zbyt imponujący, ale pozycje, które przeczytałam są za to dość różnorodne. Mamy tu dwie biografie, dwa kryminały i jedną powieść historyczną. Powiem teraz o "Jeszcze jednym oddechu", bo go nie recenzowałam. Dla mnie zamysł na tą książkę był bardzo interesujący i pewnie autor musiał dużo poświęcić, żeby spisać historię swojego umierania. Mimo tego, dla mnie było tam zbyt dużo takiego "filozofowania", chociaż wiadomo, że gdy stykamy się ze śmiercią trudno nie wpaść w jakieś takie rozważania i melancholię. "Ojciec Chrzestny" mnie nudził, a "Dziady" były moją lekturą, ale miałam przeczytać tylko 2. część, a ona chyba ma 17 stron.
Najlepsza książka miesiąca:
"Słowik"- Kristin Hannah
  Ogromnym plusem dla tej książki było to, że była napisana w bardzo wciągający sposób i obfitowała w wiele fascynujących wydarzeń. Nie wywołała u mnie jakieś wielkiej ilości emocji, bo nie płakałam ani nic, a taki chyba był zamysł autorki, ale bardzo polubiłam bohaterki. Byłabym w stanie uwierzyć, że te kobiety żyły naprawdę, bo odznaczały się olbrzymią realnością.
Najgorsza książka miesiąca:
"Dwanaście prac Herkulesa"- Agatha Christie
  Tą pozycję też przeczytałam, bo była moją lekturą, a ponieważ jest to klasyka kryminału to podciągnęłam ją pod cykl "Krwawa jesień". Mi chyba po prostu nie podoba się, jeśli powieść składa się z kilku osobnych opowiadań, bo jak chciałam przeczytać "Księgę wszystkich dokonań Sherlocka Holmesa" to też jakoś mi to nie szło. Wydaje mi się, że tu na niekorzyść działa też to, że tych historyjek jest aż 12 i są one bardzo, ale to bardzo krótkie, bo autorka chyba nie chciała, żeby ta cała książka była jakoś bardzo długa. Powoduje to, że nie ma pokazanego całego procesu rozwiązywania zagadki, a to strasznie mi przeszkadzało.
Najlepsza postać miesiąca:
Isabelle ze "Słowika"- Kristin Hannah
  Generalnie, dałabym tu Benedicta Cumberbatcha, ale stwierdziłam, że nie mogę określić go książkową postacią tylko dlatego, że ma swoją biografię. Ehh, życie jest ciężkie, ale bohaterka, którą tu wybrałam także jest świetna. Mówiłam już wcześniej o postaciach ze "Słowika", że są bardzo realistyczne, więc nie będę się powtarzać. Isabelle zachwyciła mnie swoją niekończenie wielką odwagą. Na początku była jednocześnie lekkomyślna, czego zwykle nie lubię, ale później to się zmienia, co przedstawia ją jako naprawdę niezwykłą kobietę.
Najgorsza postać miesiąca:
Rachel z "Dziewczyny z pociągu"- Paula Hawkins
  W tym przypadku problem jest jeden: autorka przegięła. Rachel generalnie jest alkoholiczką, ale Paula Hawkins zbyt często prezentuje nam sceny, gdy ta bohaterka jest pijana przez co postrzegamy tą osobę jako żałosną i nie kibicujemy jej.
Najładniejsza okładka miesiąca:
  Okładka "Dziewczyny z pociągu" bez obwoluty to jest po prostu złoto. Jest taka minimalistyczna i jeszcze ma taki piękny czerwony kolor. Cudo!
Najbrzydsza okładka miesiąca:
  Z ciężkim sercem muszę dać tutaj tą okładkę, ponieważ jest na niej ktoś, kogo absolutnie ubóstwiam. Narzekałam już na to wydanie w "Okładkove love", możecie sobie zajrzeć. Benedict ma tyle  lepszych zdjęć, a poza tym tu jest on tak chamsko wklejony na to tło, które widać z tyłu. W ogóle tam widać jakiś zarośnięty dom, a on jest garniturze...Kto zrobił tą okładkę, kto odpowiada za to znieważenie?

4 komentarze:

  1. Piec książek to naprawdę dobry wynik.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może, ale mniej niż 2000 stron to tak średnio :D
      Pozdrawiam serdecznie :*

      Usuń
  2. Jeszcze żadnej z tych książek nie czytałam. Również uważam, że to niezły wynik. ;)

    czytam-wszystko.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie nie dziwię się, bo oprócz "Dziewczyny z pociągu" nie są one jakoś bardzo popularne :P
      Pozdrawiam :)

      Usuń