środa, 25 października 2017

O WALCE KOBIET W CZASIE II WOJNY ŚWIATOWEJ/"SŁOWIK" KRISTIN HANNAH

  Hej, hej, jeśli jesteście już dłużej na tym blogu to pewnie wiecie, że ja od czasu do czasu lubię sobie przeczytać coś związanego z II wojną światową. Kiedyś w ogóle wszystkie książki, które czytałam działy się właśnie w tych czasach. Teraz nie pochłaniam ich już w tak wielkich ilościach, ale stare nawyki trochę się mnie trzymają, więc zapraszam na recenzję "Słowika" Kristin Hannah.
  II wojna światowa, Francja. Dwie siostry, Vianne i Isabelle zamierzają ją przetrwać na zupełnie różny sposób. Pierwsza chce, nie rzucając się nikomu w oczy, czekać na powrót męża z wojska oraz opiekować się córką, Sophie. Młodsza natomiast chce ryzykować własnym życiem byleby tylko wyzwolić Francję spod panowania hitlerowców. Ich odmienne charaktery całkowicie się nawzajem wykluczają, gdy w domu Vianne ma kwaterować niemiecki oficer.
  Mnie ta powieść od razu wciągnęła, jest dużo akcji zwłaszcza, jeśli chodzi o momenty z Isabelle. Generalnie jest to wszystko podzielone tak, że jedna część rozdziału jest o jednej siostrze, a druga o drugiej. Styl autorki ma w sobie coś takiego, że po prostu ciężko się oderwać i mimo tej trudnej tematyki "Słowika" czyta się go bardzo lekko.
  Zdecydowanie największym plusem tej powieści są bohaterki. Oznaczają się tym, że mają w sobie dużo realności, ale też wiecie, ja nigdy nie chcę, żeby postacie były zbyt autentyczne, bo wtedy wydają mi się za bardzo zwyczajne. One łączą w sobie tą prawdziwość, wyjątkowość i  jedyny w swoim rodzaju heroizm bohaterów książkowych.
  Ogólnie obie siostry mają bardzo dokładnie sprecyzowane osobowości, które współistnieją ze sobą na zasadzie przeciwieństw. Na początku uwielbiałam Isabelle. Bardzo często nie przepadam za postaciami, które są impulsywne, bo wydaje mi się, że one po prostu nie myślą, ale z nią było inaczej. Znała ryzyko swoich czynów, ale mimo to się na nie decydowała, bo była bardzo odważną kobietą. 
  Z kolei Vianne...W pierwszych rozdziałach zwyczajnie jej nie znosiłam. Naprawdę mnie denerwowała, bo była strasznie tchórzliwa, w ogóle nie chciała walczyć w żaden, nie wiadomo nawet jak mały sposób. Prawdopodobnie na jej miejscu zachowywałabym się tak samo, ale wiecie oczekuję, że zmyślone postacie będą lepsze od prawdziwych. A jeszcze jak była akcja z pewną listą to myślałam, że po prostu ją uduszę(nie mówię, o co chodzi, bo spoilery są be). Była taka naiwna, ale później sytuacja się zmieniła i finalnie uważam ją za bardzo dobrą osobę. Ogólnie, obie kobiety przez całą książkę stają się lepszymi wersjami siebie.
  Czymś, co mnie zdziwiło było to, że autorka dosyć brutalnie opisuje koszmar wojny. Przyznaję, że myślałam stereotypowo, ponieważ jest ona kobietą, więc stwierdziłam, że wszystkie rzeczy bardziej drastyczne będą opisane raczej pobieżnie. Ona nie dość, że nie unika ich to jeszcze bardzo szczegółowo je odzwierciedla.
  Ogólnie muszę przyznać, że ta historia przypominała mi trochę tą przedstawioną w "Dziewczynie, którą kochałeś" Jojo Moyes. Pomimo, że tam w ogóle był też bardzo ważny wątek współczesny, ale są takie elementy, które były podobne w obu tych tytułach. Tam też w domu bohaterki kwaterował Niemiec, też żyła w mały miasteczku. Nie wiem, która z tych dwóch wyszła pierwsza, ale powiedzmy, że tego podobieństwa nie traktuję ani jako zalety, ani jako wady. Taka tylko ciekawostka.
  Podsumowując, "Słowik" jest bardzo mądrą książką i wydaje mi się, że warto się z nią zapoznać. Nie wywołała we mnie jakiejś olbrzymiej porcji emocji, ale wystarczająco, żebym była nią zainteresowana. Jeśli te czasy Was ciekawią i tematyka Wam odpowiada to czytajcie :)
  Jeszcze miałabym do Was tak na koniec prośbę. 4 listopada blog będzie miał swoje pierwsze urodzinki i z tego względu chciałabym prosić te osoby, które czytają moje wpisy, ale mnie nie obserwują, żeby kliknęły ten niebieski guziczek po prawej, bo bardzo bym się cieszyła gdybym dobiła do liczby 40 obserwatorów. Miałabym podwójny powód do świętowania ;)
  
  
  
  

6 komentarzy:

  1. Tamte czasy i tamta tematyka jak najbardziej mnie ciekawią, tylko książka jakoś nie może się doczekać na swoją kolej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też często tak mam, że strasznie chcę coś przeczytać, ale zawsze znajdzie się coś, co chcę przeczytać najpierw :D
      Pozdrawiam ;)

      Usuń
  2. Kocham czytać literaturę wojenną.
    Ta książka już długo czeka na przeczytanie w mojej biblioteczce.:)
    kocieczytanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ją zaczęłam od razu po kupieniu, ale na mojej liście "Do przeczytania" też znajdowała się dość długo ;)
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  3. Mam w domu, ale ciągle odkładam na później. Może tej jesieni, wreszcie się uda :)

    OdpowiedzUsuń