niedziela, 4 czerwca 2017

PODSUMOWANIE MAJA/2017

  Hej, witam w podsumowaniu maja! Był to bardzo specyficzny czas, bo przez kilka tygodni nie było recenzji, ale teraz już wracamy do normalności. Przed chwilą skończyłam "Kosogłosa", zaraz zacznę czytać "Lolitę", więc będzie powrót do stałego rytmu postów.
Liczba przeczytanych stron: 1893
Przeczytane książki: 5
Seria "Igrzyska Śmierci"- Suzanne Collins:
3. "Igrzyska Śmierci"
4. "W pierścieniu ognia"
5. "Kosogłos"
  No cóż, wyniki w tym miesiącu nie są zbyt imponujące. Wiadomo, koniec roku szkolnego zbliża się wielkimi krokami, trzeba wszystko teraz poprawiać. Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło. Mój portfel jest bardzo szczęśliwy, bo kupiłam w maju tylko dwie książki. Przyszedł do mnie nowy regał, więc pozbyłam się tego stosika bezdomnych powieści, który powstał na tym starym. Jeszcze odświeżyłam sobie "Igrzyska Śmierci" i mój stosunek do nich trochę się zmienił, ale więcej dowiecie się już, gdy poznacie zwycięzców kolejnych kategorii.
Najlepsza książka miesiąca:
"Zabić drozda"- Harper Lee
  "Zabić drozda" nie wybrałam tutaj ze względu na wielowątkowość, wartką akcję, czy genialnych bohaterów. Przeważyło to, że powieść ta jest bardzo mądra, ponadczasowa, prawdy, które głosi są niezwykle uniwersalne. Ma też w sobie specyficznego klimatu, takiego spokoju z dodatkiem lekkiego zdenerwowania. Uważam, że po prostu każdy powinien zapoznać się z tą pozycją.
Najgorsza książka miesiąca:
"Igrzyska Śmierci"- Suzanne Collins
  Tak, jak już mówiłam mój stosunek do "Igrzysk Śmierci" się zmienił. Kiedyś pierwsza część była moją ulubioną, teraz już lubię ją najmniej. Nie mówię, że jest to jakiś książkowy gniotek, ale po prostu jestem zawiedziona, bo zapamiętałam ją jako naprawdę wciągającą historię.
Najlepsza postać miesiąca:
Finnick Odair z serii "Igrzyska Śmierci" Suzanne Collins
  Finnick jest jednym z najlepszych elementów tego cyklu. To jest mój książkowy mąż. Po prostu uwielbiam go. Przeczytajcie "Igrzyska", by poznać Finnick'a, bo naprawdę warto.
Najgorsza postać miesiąca:
Gale Hawthorne z serii "Igrzyska Śmierci" Suzanne Collins
  Kiedyś miałam do Gale'a stosunek obojętny. Wolałam Peetę, nie rozumiałam tych wszystkich zachwytów w kierunku przyjaciela Katniss, ale w ogóle mi one nie przeszkadzały. Teraz po prostu nie cierpię Gale'a, mam zupełnie inny punkt widzenia na wszystko niż on i zwyczajnie mi on nie pasuje.
Najładniejsza okładka miesiąca:
  Mi ogólnie bardzo podoba się motyw drzew, ta okładka jest też skąpana w takich bardzo przyjemnych kolorach i wydaje mi się, że to wydanie bardzo pasuje do treści tej powieści.
Najbrzydsza okładka miesiąca:
  Powtarzałam, powtarzam i będę powtarzać. Okładki filmowe nie są kluczem do sukcesu...
  To już koniec podsumowania, było troszkę mniej książek niż zwykle, ale wszystko nadrobi się w wakacje, a my się widzimy następnym razem wraz z recenzją "Lolity".


6 komentarzy:

  1. Naprawdę cudna jest okładka "Zabić drozda". Piękne wydanie, muszę w końcu sobie je sprawić.
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie,
    Ola z pomiedzy-ksiazkami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja akurat mój egzemplarz ukradłam bratu ;)
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. Ja w maju przeczytałam dużo książek, znacznie więcej niż się spodziewałam, że mi się uda :) Mam nadzieję, że pozostanę nadal w takiej dobrej formie czytelniczej :)
    "Zabić drozda" to książka, którą muszę przeczytać! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję wyniku :) Nie czytałam żadnej z tych książek, jednak "Igrzyska śmierci" miałam okazję zobaczyć :)

    OdpowiedzUsuń