Allie została kolejny raz wyrzucona ze szkoły. Po tym, jak jej brat Christopher zaginął dziewczyna przeżywa bunt i nie jest w stanie długo się utrzymać w jednej placówce. Jej rodzice w końcu postanawiają ją wysłać do elitarnej szkoły z internatem, Akademii Cimmeria. Większość uczniów jest potomkami członków rządu, bogaczy oraz gwiazd. Z czasem Allie się dowiaduje, że to na pierwszy rzut oka miejsce bez skazy i sekretów skrywa ich naprawdę wiele i nastolatka nikomu nie może ufać.
Umówmy się nie brzmi to, jak najbardziej oryginalna książka na świecie. Fabuła jest prościutka, ale powiem, że dość łatwo można się w nią wciągnąć. C.J. Daugherty podobnie jak wielu innych autorów i autorek młodzieżowych ma bardzo lekki styl pisania przez co nie czujemy się znudzeni mimo tej nieskomplikowanej akcji.
Ja bardzo lubię, jeśli dana książka dzieje się w jakimś miejscu, w którym ja sama chciałabym się znaleźć. Ten element jest, np. w "Harrym Potterze" i oczywiście mówię tu o Hogwarcie. W przypadku "Wybranych" coś takiego występowało. Akademia Cimmeria jakoś podbiła moje serce. Chciałabym się uczyć w tak ekskluzywnej, mrocznej szkole.

Ja od pierwszego rozdziału wiedziałam, że Allie nie jest postacią moich marzeń, że będę miała z nią na pieńku i nie pomyliłam się. Na początku jest taką typową nastoletnią buntowniczką i niby miała powód, żeby zachowywać się w ten sposób, bo ten jej brat zaginął i w ogóle. Mimo wszystko irytują mnie takie osoby i właśnie ona również działała mi na nerwy. Później niby się trochę zmienia, ale wtedy z kolei staje się taką głupią laską, którą wszyscy muszą ratować, bo wciąż pakuje się w tarapaty.
Jest pewna postać, którą ja pokochałam i mówię tutaj o Sylvianie. Po prostu idealny przykład dżentelmena, delikatny, nienachalny, romantyk po prostu czysta perfekcja. I nagle wszystko się zepsuło. Zaczęłam go nienawidzić, bo to, co zrobił było niewybaczalne i po prostu złamał mi serce. Nie powiem Wam, co to dokładnie była za akcja, żeby nie spoilerować.
Czy dobra młodzieżówka może się obejść bez trójkąta miłosnego? Tak, owszem może i nie wiem, czemu większość autorów tego gatunku pozycji jeszcze tego nie ogarnęła, a C.J. Daugherty nie jest wyjątkiem od tej reguły. Ja się pytam: "Ile można?". Mnie to już przestało bawić. Jeszcze rozumiem, gdy ta bohaterka jest taka super, że zwyczajnie ciężko się w niej nie zakochać, ale Allie to jest taka ostatnia pierdoła, więc nie wiem, o co chodzi.
Podsumowując, polecam "Wybranych" młodzieży. Myślę, że jako pierwszy tom serii to ta książka jest całkiem niezła. Wydaje mi się, że w następnych częściach zacznę się przywiązywać do bohaterów, bo zaczęłam już czytać kontynuację i pojawiają się tam tacy ludzie, których naprawdę lubię. "Wybrani" są czymś bardzo łatwym, szybkim i przyjemnym, więc jeśli szukacie czegoś takiego to zachęcam do przeczytania.
Chociaż nie jestem już nastolatką to możliwe, że sięgnę po tę serię. ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy ci ją w pełni polecać, bo jeszcze jej nie przeczytałam całej, ale jak na razie jestem nastawiona pozytywnie ;)
UsuńPozdrawiam :*
Zdecydowanie nie mój target wiekowy.:)
OdpowiedzUsuńNo cóż, mówi się trudno i żyje się dalej :D
UsuńPozdrawiam cieplutko :)
Jakoś mnie nie ciągnie już do tej serii :/ Kiedyś ją chciałam przeczytać, ale nie wypaliło :/
OdpowiedzUsuńZabookowany świat Pauli
Spokojnie, też mam takie powieści ;)
UsuńPozdrawiam z całego serducha <3
Nastolatką dawno nie jestem, ale ta seria ma w sobie coś takiego, że śmignęłam szybko wszystkie części :) jej zakończenie mnie zadowoliło, chociaż niespecjalnie zaskakujące :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że mnie pochłonie tak samo :)
UsuńPozdrawiam :D
Pozycja nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńNo cóż, nie wszystko może być dla każdego ;)
UsuńPozdrawiam ciepło :D
Czytałam całą serię i byłam zachwycona 😊 naprawdę pełna tajemnic, przyjaźni i miłości ❤ taka, którą warto przeczytać :-)
OdpowiedzUsuńMam właśnie nadzieję, że mój czas z nią spędzony będzie bardzo przyjemny <3
UsuńPozdrawiam :)
Ja już dawno przecyztałam czytać młodzieżówki. Te trójkąty miłosne to zło w czystej postaci! Jak tak można? Ok, rozumiem, że życie nie bywa proste, ale te trójkąty naprawdę są za przewidywalne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie
Z serii: Wszystkim się podoba, tylko nie mi!
http://wyrwane-z-wyobrazni.blogspot.com/2018/01/strzez-sie-mazonka-recenzja-1-jak-cie.html
Ja jeszcze od czasu do czasu sięgnę sobie po coś z młodzieżówek na rozluźnienie ;)
UsuńPozdrawiam cieplutko :*
Już jakieś czas temu przeczytałam całą serię. Wspominam ją dobrze, ale nie zapadła mi kompletnie w pamięć. Nic z niej już nie pamiętam. Nie wiem jak się skończyła. Którego chłopaka wybrała chyba wiem, ale też nie jestem na 100% pewna.
OdpowiedzUsuńMi póki co to, którego chłopaka wybierze jest absolutnie obojętne :P
UsuńPozdrawiam <3