czwartek, 20 kwietnia 2017

KILKA SŁÓW O SERIALU "13 POWODÓW"

  Hej, moi Drodzy, dziś po raz pierwszy wypowiem się na moim blogu o jakimś serialu i akurat padło na "13 powodów".  Jest to nowa produkcja Netfliksa, która wywołuje olbrzymie kontrowersje.
  Ale jeszcze zanim przejdę do głównego tematu to powiem Wam, że założyłam fanpage, do którego link podałam tutaj. A generalnie to znajduje się on po lewej stronie, tam gdzie jest też mój email. Dobra, powiedziałam o fanpege'u, jestem rozgrzeszona, więc zaczynajmy.
  Serial opowiada o nastoletniej Hannie Baker, która popełniła samobójstwo. Przed śmiercią nagrała jednak 13 kaset, w których opowiada, dlaczego to zrobiła i kto się przyczynił do jej decyzji. Nagrania mają trafić do wszystkich winowajców.
  Zapomniałam dodać, że jest to serial na podstawie książki Jaya Asher'a. Ja na początku stwierdziłam, że najpierw przeczytam powieść, ale później pomyślałam, że muszę już teraz się dowiedzieć, o co tam chodzi. Jeszcze znalazłam jakieś opinie, że lepiej najpierw obejrzeć serial, więc tak zrobiłam.
  Tak naprawdę o tych różnych poglądach na temat tego serialu dowiedziałam się kilka minut temu, kiedy szukałam grafiki, którą dołączyłam do tego wpisu. Wpisałam, więc w wyszukiwarkę "13 powodów", a tam mi wyskakują artykuły o takich tytułach: "Psycholodzy apelują, by nie oglądać najnowszej produkcji Netfliksa" itp. Ja będąc ciekawą, w czym jest cały problem przeczytałam je.
  Chodziło tam generalnie o to, że powoduje on nawroty jakiś złych wspomnień, zaburzeń psychicznych. Moim zdaniem, wszystkie filmy, programy, czy książki, które poruszają temat samobójstwa, gwałtu, czy depresji mogą się przyczynić do pogorszenia stanu osoby o tego typu problemach. Ja wychodzę z założenia, że każdy jest dorosły, no chyba, że nie jesteś dorosły, ale to wtedy w interesie rodziców jest dowiedzieć się, co oglądasz i zdecydować, czy ci na to pozwolić, czy nie, jaki to będzie miało na ciebie wpływ. Jeśli ktoś jest pełnoletni to wie, co jest w stanie znieść, a co nie.
  Według mnie, Netflix zrobił, co w jego mocy, by ostrzec, co ma miejsce w serialu niczego nie spoilerując. Gdy w odcinku miała być jakaś mocniejsza scena to na początku była taka notka o tym, czego można się spodziewać.
  Dobra, ale już nie mówmy o tych kontrowersjach, tylko o samym serialu. Jest on genialny. Ja cały sezon składający się z 13 odcinków obejrzałam w 4 dni, a były wtedy święta, więc jednak nie miałam tyle czasu, co bym miała normalnie na oglądanie.
   Jest on niesamowicie wciągający, ciągle zadajemy sobie jakieś kolejne pytania. Mnie osobiście najbardziej nurtował fakt, co zrobił główny bohater, czyli Clay. Gdy się dowiedziałam moje małe serce rozpadło się na milion małych kawałeczków.
  Dobór aktorów jak dla mnie jest mistrzowski. Jakoś każda osoba odgrywająca daną postać do niej pasuje.
  Gdy zaczniecie oglądać to nie zniechęcajcie się tym, że nie wiecie, czy coś dzieje się po śmierci Hanny, czy już po, bo po jakimś czasie wbijecie się w rytm. Nauczycie się zauważać rzeczy, które pozwolą Wam te momenty rozróżnić.
  Szczerze mówiąc, nie wiedziałam, że ten serial tak mi się podoba dopóki się nie skończył. Podobna sytuacja, jak z "Darami Anioła", że interesująca historia, ale nie jakaś zachwycająca, a później nadszedł koniec tego wszystkiego. Gdy skończyłam ostatni odcinek to zamknęłam laptopa i po prostu nie wiedziałam, co mam zrobić ze swoim życiem. Jak mam dalej żyć? Taki "serialowy kac".
  Ja polecam ten serial osobom, które mają mocną psychikę i wiedzą na co się piszą. Takie osoby wychwycą to najważniejsze przesłanie, że trzeba być dobrym człowiekiem, ale to jest taki banał. Najważniejsze jest to, żeby wynieść z tej produkcji to, że trzeba reagować, gdy widzimy, że jakaś osoba ma problemy i nie być obojętnym.
P.S. Soundtrack też jest cudowny, zachęcam do przesłuchania ;)
 

13 komentarzy:

  1. Hmm... jak na razie widziałam jeden serial Netflixa i był fajny, może za jakiś czas przyjrzę się następnym, ale na razie mam tyle rzeczy rozpoczętych, że nie mam nawet czasu, by za inne się brać ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Netfliksa polecam też serial "Korona"<3
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. Jestem w trakcie oglądania, a już niedługo otrzymam egzemplarz książki ;)
    Ciekawi mnie, czy tekst okaże się taki niesamowity jak pomysł na adaptację!
    Pozdrawiam,
    www.favouread.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam, że w książce jest mniej wątków, ale ja też mam w planach ją przeczytać ;)
      Pozdrawiam

      Usuń
  3. A mnie wszyscy w pracy go oglądają :) Kiedyś siedziałąm sobie w kantynie i tylko słyszałam " ten jest gejem" i "ten też jest gejem" aż normalnie zaczęłam się bać :) Zostanę chyba jednak przy moim The Walking Dead ;)
    Obserwuję blog i zapraszam do mnie
    pozdrawiam

    czytankanadobranoc.blogspot.ie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W gronie takich bardziej istotnych postaci jest chyba tylko dwóch gejów, więc możesz być spokojna ;)
      Pozdrawiam

      Usuń
  4. Obejrzałam już osiem odcinków i jak na razie serial mi się podoba, choć jest odrobinę depresyjny. Mimo tego całość trzyma w napięciu i naprawdę muszę wiedzieć, jak to się skończy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, akurat "depresyjność" tego serialu to jedna z jego dominujących cech ;)
      Pozdrawiam i liczę, że nie trafisz przypadkiem na jakiś spoiler ;)

      Usuń
  5. Słyszałam o tym serialu, ale jeszcze nie zabrałam się za oglądanie, ale mam w planach ;)
    U mnie na blogu też znajdują się posty o serialach, może jakiś cię zainteresuje? ;)
    Pozdrawiam! http://literacki-wszechswiat.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Na pewno zajrzę :*
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Serial chyba jednak nie dla mnie. Pewnie obejrzę z jeden czy dwa odcinki, żeby się przekonać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potrzeba trochę czasu, żeby wbić się w rytm tego serialu, więc daj mu jeszcze ostatnią szansę :D
      Pozdrawiam

      Usuń